Sebastian Vettel po wyścigu w Kanadzie wzbudził sporo śmiechu, gdy wspomniał o tym iż najgorszym „momentem jego wczorajszej rywalizacji” były dwie mewy, które starał się ominąć wyjeżdżając szeroko w pierwszym zakręcie toru.
Niemiec początkowo wspomniał o tym incydencie w rozmowie z Lewisem Hamiltonem tuż przed ceremonią wręczenia nagród na podium, a później przerwał wywiad Lewisa Hamiltona dla stacji Sky Sports F1.„Okrążenie przed wirtualnym samochodem bezpieczeństwa dojeżdżałem do zakrętu numer 1 i zobaczyłem te głupią parkę mew” mówił Vettel.
„Siedziały sobie tam w pełni zrelaksowane. Nadjeżdżałem tam na pełnej prędkości, a mój bolid przecież jest czerwony i nie wtapia się w tło tak jak twój [Hamiltona].”
„To nie był gołąb, to była mewa, widziałem dzióbek. Nie znam ich nazw, ale były tam. To był najgorszy moment mojego wyścigu.”
13.06.2016 11:11
0
Przynajmniej uważa co się dzieje, Bruno Senna w niższej serii uderzył w psa, który wbiegł na tor mimo, że kierowcy przed nim go wyminęli :(
13.06.2016 11:16
0
Mewa samobójca. :)
13.06.2016 11:56
0
Smutne jest to, ze był to najciekawszy moment tego weekendu.
13.06.2016 12:12
0
@1 R.I.P pieseł. :(
13.06.2016 13:10
0
Tymi mewami panicz Vettel jedynie potwierdza, że jest idiotą.
13.06.2016 13:16
0
@5 weź sobie zobacz video z tym wywiadem... na f1v10 znajdziesz... a dopiero potem pisz, że jest idiotą, bo w ten sposób to tylko siebie ośmieszasz...
13.06.2016 14:32
0
Kolego Vendeur pisząc ten swój tekst zastanów się kim Ty jesteś
13.06.2016 15:17
0
https ://www. youtube.com/watch ?v=cp YeiQmgq70 - Zobaczcie to - Sebastian mówi prawdę :) ok.4:30 - po lewej stronie bolidu :)
13.06.2016 16:27
0
tym durnym wywiadem musieli przerwać notebook teda bo 2 dzieciaków z piaskownicy pojawiło się przed kamerą
13.06.2016 19:28
0
Spokojnie dzieci, paniczowi Vettelowi wszystko na torze przeszkadza, nieistotne czy to mewa, czy inni kierowcy, jemu przecież należy zawsze ustępować miejsca. Gdybyście nieco ściągnęli klapki z oczu, to byście dostrzegli to, o czym piszą już nawet komentatorzy.
13.06.2016 19:47
0
@5 Sam zes jest idiota co se poklepie w klawiature. Vettelowi do piet nie dorastasz.
13.06.2016 22:40
0
@10 spoko, daj znać gdy chirurg wyciągnie ci kija z okrężnicy.
13.06.2016 23:43
0
a ja po nagłówku myśłałem, że SV miał na myśłi manewr wyprzedzenia na 1-szym zakręcie 1-go okrążenia dwóch 'mew" w srebrnych strzałach, które się zagapiły beztrosko na starcie....
14.06.2016 00:06
0
@11 / 12 - proszę proszę, już gimbaza całkowicie bezargumentowa głos zabiera, byle by głowę wystawić.
14.06.2016 08:56
0
mówi prawdę? a skąd wie ze były głupie? mierzył do swojego ilorazu czy jak?
14.06.2016 20:28
0
Na poczatku Sebastian troche meczyl sie z Danielem, ale na nawrocie ostatecznie wyprzedzil Australijczyka. Przewaga trakcji i nowe opony robia swoje (Ricciardo jechal na uzywanej miesznce ktora mial zalozona w Q2 podczas kwalifikacji ) Roznica jest gdy kierowca troche wczesniej nacisnie na pedal gazu. Wyprzedzajac Verstappena tak samo: trakcja, otwatry system DRS, kierowca wczesniej naciska na gaz. Co sie dzieje gdy kierowca kilka metrow wczesnie na stosunkowo swiezym ogumieniu nacisnie na gaz widac golym okiem. Otwierajac przepustnice potrafi lepiej przeniesc moc silnika na asfalt. Tylna os ma lepsza przyczepnosc. Trakcja panie, trakcja... Oceniajac sam wystep Sebastiana Vettela trzeba tez wspomniec ze kierowca Ferrari 3 razy na szykanie przed odcinkiem start/meta wybral wyjscie awaryjne. Pod koniec wyscigu nawet 2 razy z rzedu ! Hmm, taka sytucja pokazuje tylko ze kierowca chce wiecej wycisnac z auta niz moze. Hamulec + opona = jesli opona nie ma maksymalnej przyczepnosci to kierwca nie moze tak pozno nacisnac na hamulec jak sobie tego zyczy. Jednorazowe przestrzelenie szykany nie jest az takim problemem, poniewaz kazdemu moze sie zdarzyc. Hamilton w Monaco, Vettel w Kanadze. Wazne jest aby ciagle nie przestrzelac szykany, poniewaz wtedy kierowca bedzie mial problem. Dodatkowo dochodzi pytanie przewagi. Jezeli kierowca za kazdym razem pojedzie prosto, wyjedzie z tylu przez wyjscie awaryjne na tor to wtedy automatycznie skraca swoj dystans. Wszystko zalezy od tego jak paragraf (track limits) bedzie interpretowany. W Kanadzie nie ma znowu az takiej mozliwosci naduzycie paragrafu poniewaz wszedzie sa sciany. Ale mimo wszystkiego limit jest limitem. Sebastian z pewnoscia musial uwazac...
14.06.2016 21:05
0
Faktycznie na nagraniu z kamery Vettela widać mewy siedzące dokładnie na środku toru. I pomimo iż nadjeżdża cała stawka z Sebastianem na początku, to nic sobie z tego nie robią. Pomijając już to, że dla mew spotkanie z bolidem to pewny wyrok, to gorzej, że dla bolidu to też może być koniec wyścigu. Przednie skrzydło można wymienić (ale to też cała długość toru), ale gdy ptak wpadnie do wlotu powietrza, to uszkodzi bolid na dobre. Spotkania z takimi przeszkodami na torze na pewno nie należą do tych bezpiecznych.
14.06.2016 21:38
0
Nie mogę uwierzyć że bierzecie ta rozmowę o mewach pomiędzy VET a HAM na poważnie.
14.06.2016 21:43
0
@dexter - akurat w Kanadzie na ostatniej szykanie wyjeżdżając poza tor i będąc zmuszonym do powrotu linią ustaloną przed wyścigiem (omijając pachołek) traci się około sekundy do dwóch, więc nie ma mowy o jakimkolwiek zysku czy przewadze. Dodatkowo na prostej startowej nie osiągnie się takiej prędkości, jak wtedy, gdy szykanę minie się przy ścianie mistrzów. Same straty. Doskonale widać to był na pierwszym okrążeniu, gdy Sebastian stracił przewagę nad Hamiltonem z około 1,5 sekundy do 0,2 sek. właśnie po takim błędzie. Jak sam mówił, pierwszy taki wyjazd spowodowany był tym, że nie docenił siły wiatru na ostatniej prostej przed tą szykaną, a te w ostatnich okrążeniach — no tu cóż — nie miał nic do stracenia, a sporo do zyskania i chciał wyciągnąć maksimum z każdego możliwego miejsca. Nie wyszło, ale próbował.
14.06.2016 23:33
0
Pokonujac w takim stylu szykane kierowca tendencyjnie skraca dystans wyscigu, poniewaz czysty dystans toru wlacznie z zakretem to jest jednak kilka metrow wiecej. Oczywiscie nie za pierwszym, nie za drugim ale z pewnoscia za trzecim oraz za czwartym razem... Ale mniejsza o to...
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się